Filmy teatr telewizji, molière

Przeszukaj katalog

Zestawienie najlepszych i najpopularniejszych filmów w których występuje teatr telewizji, molière. Zobacz zwiastuny, oceny, oraz dowiedz się kto reżyserował i jacy aktorzy występowali w tych filmach.

Molierowska komedia w reżyserii Jerzego Gruzy, z legendarną rolą Bogumiła Kobieli. Spektakl z 1969 roku. Złota Setka Teatru Telewizji. Molier (1622-1673) napisał „Le Bourgeois gentilhomme” na zamówienie króla Ludwika XIV i wystawił komedię w Chambord w 1670 r. Zgodnie z żądaniem protektora pomieścił w sztuce m.in. balet oraz „ucieszne ceremonie tureckie”. W klasycznej inscenizacji telewizyjnej wypadły one rzeczywiście „uciesznie”, dzięki ogromnej vis comica aktorów uczestniczących w tej paradzie przebierańców. Jerzy Gruza nie ukrywał, że zdecydował się na realizację „Mieszczanina szlachcicem” przede wszystkim ze względu na Bogumiła Kobielę. Pan Jourdain był ostatnią rolą tragicznie zmarłego w 1969 r. aktora. We wspomnieniu pośmiertnym reżyser zauważył: „Uczył nas bawić. Rozbijał konwencje rozrywki telewizyjnej. Drażnił kołtuna brakiem konwencji. Był szokiem dla wielu w sposobie bycia na scenie, zachowywania się czy grania, proponowania siebie. Był oczarowaniem dla milionów”.
„Nie znam człowieka, który byłby mniej chory od ciebie i mimo wszelkich starań nie zdołał zrujnować swego zdrowia i nie padł od leków, które zażył” – powiada Berald, brat „chorego z urojenia”. Argan wszakże jest przekonany, że cierpi na najgroźniejsze schorzenia. Ślepo wierzy lekarzom, którzy zgodnie z ówczesną modą i stanem wiedzy medycznej na wszelkie przypadłości ordynują pacjentom lewatywę i środki przeczyszczające. Czując się słabym i chorowitym, pragnie wejść w powinowactwo z lekarzem, dlatego zamierza wydać starszą córkę Anielę za świeżo promowanego medyka, pana Tomasza Biegunkę, do czego gorliwie go namawiają opiekujący się nim doktorzy.
Nieokrzesany i próżny plebejusz, posiadłszy wszystko, co człowiek jego stanu może zdobyć, pragnie teraz zrealizować swoje wielkie marzenie o szlachectwie. "Takie pchanie się wyżej niż Pan Bóg człowieka stworzył kończy się zawsze bardzo smutno" - przestrzega męża pani Jourdain. Jednak on nie zamierza "grzęznąć na zawsze w mizerii swego stanu". Mimo woli staje się łatwym celem dla różnych pięknoduchów i wydrwigroszy, którzy pochlebstwami rozbudzają jeszcze jego ambicje, a skrycie szydzą z poczciwca. Sam Molier zdaje się bronić tego biedaka. Zamiast gorzkiej satyry, tak charakterystycznej dla innych jego utworów, częściej stosuje uśmiech. Naiwność pana Jourdain i jego uwielbienie dla wszystkiego, co pachnie tytułem, są wręcz rozczulające. Głównym celem zabiegów bohatera stają się właściwy strój i piękne słówka, czyli pozory. Wystawia się na pośmiewisko sądząc, że właśnie te zalety wprowadzą go do wymarzonej sfery. Obserwując jego poczynania, widzowie bawią się znakomicie. Lecz śmiejąc się, mają też okazję zastanowić się, czy tytułowy mieszczanin istnieje już tylko w komedii Moliera.


Słowa kluczowe

Proszę czekać…